Konstrukcja powstała na bazie starych planów wzmacniacza tranzystorowego. Elementami końcówki mocy była para z serii Teslowskich KDxxx (lepszych brzmieniowo od 2N3055). Radiator tej końcówki był chłodzony 5cm średnicy wentylatorkiem, sterowanym układem progowym na termistorze. Head oprócz tego zawierał: korektor 5 punktowy ze specyficznymi dla gitary parametrycznymi filtrami, mikres 5cio wejściowy z regulacją poziomów (wszystkie moduły z elementów dyskretnych), zasilacz stabilizowany przedwzmacniaczy, zasilacz stabilizowany 2A +50V końcówki mocy!, trafo toroid 150VA na zamówienie, bufory wyjściowe dla oddzielnej końcówki mocy przełączane z korektora, z jego pominięciem, za regulacją sumy oraz z stałym poziomem, potencjometr sumy, niezależny wzmacniacz słuchawkowy (w końcówki mocy także można było sterować słuchawki), wskaźnik poziomu punktowy na 16LED. Z tyłu oprócz gniazd przyłączeniowych znalazł się również wyłącznik końcówki mocy, regulator słuchawkowy i obsadki zabezpieczeń. Kolumna to kombinacja GDN 25/40/3 8Ohm i odłączanego, podrabianego GDWK 11/100 8Ohm, za filtrem 6dB/oct (kondensatorem). Obudowa niemal całkowicie wytłumiona jst konstrukcją właściwie zamkniętą z uformowanym kanałem odprowadzającym ciepło (niewielki otwór nie brał udziału w promieniowaniu dźwięku gdyż całość filtrowana była subsonicznie). Opakowanie głowy ze starego tunera radiowego (niezła sztywność i aluminiowy panel przedni) wymusiło dość upakowaną konstrukcję i szereg rozwiązań nietypowych. Na kolumnę wykorzystałem starą obudowę trochę wzmocnioną wewnątrz. Rozłączana konstrukcja dała możliwość tworzenia różnych kombinacji. Nie ma tu wiele do opisywania , i niewiele zdjęć jak i nabazgrolonych schematów zachowało się do dziś. Wrażenia słuchowe dzięki ogromnej dynamice i możliwości kształtowania dźwięku, były jak dla mnie i kolegów nadzwyczajne. Myślę że charakter wzmacniaczy dyskretnych jest w stanie docenić każdy.

powiększ

powiększ